niedziela, 13 stycznia 2019

Z Nowym Rokiem .... czas na małe podsumowanie.


Początek stycznia to jeszcze dobry moment żeby dokonać podsumowania tego co się w świecie moich szydełkowych stworów wydarzyło w poprzednim roku. Ależ...gdyby jeszcze pół roku temu ktoś powiedział mi, że właśnie dziś będę pisać post z podsumowaniem  na blogu (i że w ogóle będzie jakiś blog) to pewnie spojrzałbym na delikwenta wzrokiem szukającym oznak odrobinę niezdrowego umysłu. I teraz zapewne musiałbym przepraszać, ale na szczęście w stosownym czasie  nikt na to nie wpadł żeby mi podobne rzeczy sugerować.


Tymczasem jest blog wyświetlony ponad 1700 razy (serdeczne dzięki dla każdego kto tutaj zajrzał) , strona na FB, którą obserwuje już ponad 180 osób, konto na Instagramie z ponad 600 followersami, kilkadziesiąt wydzierganych zabawek i zrealizowanych zamówień.

A przecież wszystko zaczęło się od sierpnia, więc tempo jest całkiem przyzwoite :). Początki, jak to zwykle bywa  nie były łatwe, ale ja tak szybko się nie poddaję i nie brak mi determinacji. 
Zabawki zagościły już w wielu domach, podróżują po świcie (Maryjka to nawet do Hollywood zawędrowała) i wywołały uśmiech na twarzach wielu dzieci. 
Przede mną kolejne projekty. W kolejce czeka już łabędź w sukni primabelriny, smok (a w zasadzie smoczek), kangurzyca z malutkim kangurkiem w torbie, nowe króliki i misie i wiele innych zupełenie nowych zwierzaków. Będzie się zatem działo. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz