

Moja pierwsza chusta wg własnego wzoru gotowa. Na zdjęciach w jesiennym i niejesiennym wydaniu.
Od dłuższego czasu powoli próbowała się wyzwolić z mojego umysłu, aż stała się faktem. Dlatego dostaje imię Emissa (z łac. wyzwolona, uwolniona).
Od dłuższego czasu powoli próbowała się wyzwolić z mojego umysłu, aż stała się faktem. Dlatego dostaje imię Emissa (z łac. wyzwolona, uwolniona).


To pierwsze projektowanie kosztowało mnie kilka kartek
papieru, kilka pruć całości i
pojedynczych rzędów, kilkanaście siarczystych przeklęć. Cena niezbyt wygórowana
patrząc na efekt końcowy, który udało mi się w końcu osiągnąć. Pierwsze koty za
płoty.
Jak dla mnie bomba, bo przez mnie wymyślona, bo od początku do końca moja.
Jak dla mnie bomba, bo przez mnie wymyślona, bo od początku do końca moja.
Teraz pozostaje tylko przygotowanie pliku ze schematem żeby
inni również mogli cieszyć się jej urodą.
Technikalia:
Materiał: Kokonek Merino Olive Tree, 1200 m., 4 nitki
Szydełko: 3.5 mm.
Rozmiar: 175/85 cm
Schemat został już przetestowany przez Katarzynę z Szydełkowe Przydasie
Poniżej efekt końcowy testów :)
Gratulacje, jesteś bardzo uzdolniona, pomysłowa. Fantastyczne chusty, wzór jest nieziemski. Podoba mi się bardzo, bardzo. <3
OdpowiedzUsuń
UsuńBardzo dziękuję, tyle że nie jestem uzdolniona i pomysłowa a uzdolniony i pomysłowy. Pozdrawiam.