środa, 10 lipca 2019

Strzałka, czyli coś nowego - Moja Jedynka.


Nie samym szydełkiem żyje człowiek - są też przecież druty. Brzmi trochę filozoficznie, ale to dobry wstęp do zaprezentowania ostatnich nowości. Tym razem w ruch poszły druty i chęć wypróbowania czegoś zupełnie innego niż pluszowe zabawki. Trochę to również zasługa zauroczenia kolorowymi motkami od @Kokonki - motki ombre i potrzeba sprawdzenia się w innym rodzaju hendmejdowej sztuki. 
Wybór padł na chustę "strzałkę". Raz, że to bardzo prosty wzór nie wymagający nieustannego liczenia oczek, a dwa że gotowy wyrób bardzo ładnie pokazuje kolorystyczne przejścia włóczki. Początki nie były łatwe i całe szczęście, że to mocna włóczka więc wytrzymała liczne prucia i ponowne rozpoczynanie robótki. Ale pierwsze koty za płoty i dalej było już dużo łatwiej. 

Tak oto po wielu próbach i tygodniach (niestety trochę to trwało) powstała moja Jedynka. Zrobiona z 1200 metrów włóczki bawełniano - akrylowej w 4 kolorach. Kokonek nawijany z 4 nieskręcanych nitek. Najdłuży bok chusty ma 260 cm, więc jest dużo do owijania wokół szyi. 

Nie jest perfekcyjna i szczerze to przyznaję, ale jak na egzemplarz testowy - całkiem przyzwoita. 

Czy będą następne ... no cóż po skończeniu tej wydawało mi się, że już nie. 
Ale tylko mi się tak wydawało.  




2 komentarze:

  1. Chusta piękna w unicornowych kolorach czyli jedynych wlasciwych. Oby powstalo więcej takich cud

    OdpowiedzUsuń