czwartek, 6 września 2018

To był mój pierwszy ktoś....





Tak, tak  - tak właśnie zaczęła się moja przygoda z amigurumi. Precyzując - na początku lipca tego roku 😊
Można by pomyśleć, że to przecież nic trudnego - ot, wystarczy szydełko, włóczka i oczywiście wzór. Nic bardziej mylnego - tu wymagana jest precyzja, odrobina sprytu i umiejętność liczenia, której niestety  przy tym projekcie zdecydowanie mi  zabrakło. 
Bo przecież po co mi marker...wystarczy jak będę liczyć. Może i założenie było słuszne, gdybym jednak miał więcej doświadczenia.  Dlatego wyszło jak wyszło.... ale co tam - pierwsze koty za płoty. 
Może nie jest najpiękniejszy i daleko mu do wzoru zakupionego na etsy.com, ale za to jest pierwszy, mój własny i jest początkiem wspaniałej przygody w świecie szydełkowych zwierzątek.

Smutasek
Moja jedyneczka
Wzór przygotowany przez Lena Seibel i mam nadzieję, że nie zobaczy co z tego wyszło 😆😆😆

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz